A LITTLE PEACE OF BELLA MUERTE
Ze względu na parę osób obwieszczam, że wystartuję z nowym opowiadaniem. Jednak jeżeli sytuacja się nie poprawi zawieszę go na nieokreślony czas.
Na temat opowiadania:
Będzie to opowiadanie o Frerardzie. Dla tych co nie wiedzą co to, już wyjaśniam. Opowiadanie o gejach. Pojawia się sceny + 18. Akcja będzie się działa w więzieniu Bella Muerte na Oceanie Spokojnym. Zakład dla mężczyzn odsiadujących dożywocie. Co i jak dowiecie się już niedługo. Jak widaomo : Homophobia is gay. Jeżeli kogoś zniesmaczają takie związki to {CENZURA} mi stąd ;> Prolog do new opowiadania pojawi się w niedzielę 22 kwietnia
Chciałam w szczególności podziękować Hause of Wolves, bo od samego początku mi tutaj komentowała i jestem jej za to bardzo wdzięczna ♥♥♥
Wiem, że bardzo rzadko komentuję twojego bloga i bardzo za to przepraszam, ale obiecuję, że się poprawię -^v^- Nie mogę się doczekać nowego opoka.
OdpowiedzUsuńhttp://yaoi-by-kayo.blogspot.com/
Czekam na nowe opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że startujesz z nowym. Czekam z niecierpliwością na prolog <3 [fools-for-love-frerard.blog.onet.pl]
OdpowiedzUsuńCO, co, ale niby kogo miałoby to obrzydzać? *opowiadała dziś koledze na stołówce zawiłą fabułę jakiegoś frerarda, jego mina bezcenna*. czyli moja mordka właśnie zaciesza :D jeszcze sobie song of myself włączyła i tym bardziej zaciesza. ej, ej, ale to całkiem fajny pomysł jest, to więzienie, w ogóle wiesz, skąd się wywodzą takie spuszczone u facetów spodnie? :D dobra, dobra, ja już nic nie mówię, bo tylko debilstwa gadam, o czym moja mama uświadamia mi codziennie, ale jeezu, już się cieszę na to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuń+ ojeeeej, dziękuję, nawet trzy serduszka przy podziękowaniach dostałam :DD
Szkoda szczerze mówiąc że zawieszasz bloga, ale czekam na prolog
OdpowiedzUsuńNie pisze nic więcej bo zapeszę a tego bym nie chciała.
PS; Dużo weny życzę :P
Po pierwsze, jestem okrutnie zła na siebie, że musiałam wyjechać na pewnien czas z kraju i nie mogłam czytać, jedno wielkie przepraszaaaaaaam, naprawdę załuję. Te rozdziały które przegapiłam były tymi, przy których pewnie bym się w chuj rozpisała, ale nie miałam okazji. Wypowiem się więc tutaj, krótko bo krótko, ale zawsze... Nosz wiedziałam, że będzie sad end, miałam przeczucie! Ale takiego się nie spodziewałam. Patrze: wypadek, jeden wielki minfuck, dlaczegggggoooo. Tak, rozryczałam się, ja ciągle ryczę, nie bierz tego do siebie.Jednak potem zauważyłam tekst o świętym jednorożcu, który przypomniał mi moje stare opowiadanie, więc wybuchnęłam histerycznym śmiechem. A potem znowu w ryk, przeczuwałam że ona się zabije. I bum! Jezu, jaki ryk... Wybacz, jestem wrażliwa na śmierć fikcyjnych postaci. No ale, podsumowując, opowiadanie było genialne, więc nie marudź! Czekam na to nowe opko, wybacz jeśli będę komentować rzadziej, gdyż ostatnio cierpię na ogromnego lenia co do frerardów, zastanawiałam się nad zrobieniem sobie przerwy... No ale, postaram się czytać, zapowiada się ciekawie, czekam na prolog <3
OdpowiedzUsuń